Przez lata mięśnie dna miednicy były nieodkrytym obszarem kobiecego ciała. A to ich forma decyduje o tym, czy pacjentka cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu lub istnieje zagrożenie wypadania macicy. 

Na funkcję mięśni dna miednicy wpływa nie tylko ich stan, ale także stan mięśni kończyn dolnych, brzucha i kręgosłupa. Prawidłowe ustawienie miednicy pozwala warstwie środkowej na swobodne napinanie się i rozciąganie, a prawidłowe ustawienie stawów biodrowych warstwie zewnętrznej na napinanie się, wreszcie wewnętrznej na rozluźnianie. Dobrze rozwinięte kończyny dolne stabilizują mięśnie dna miednicy. 

Prekursorem ćwiczeń mięśni dna miednicy był amerykański ginekolog dr Arnold Henry Kegel. Samodzielnie trudno będzie pacjetnce stwierdzić, czy mięśnie są zbyt wiotkie, czy zbyt napięte. Może w tym pomóc wizyta u lekarza specjalisty oraz u specjalizujących się w uroginekologii fizjoterapeutów lub osteopatów.

Badanie wykonuje się palpacyjnie czyli wsuwając dwa palce do pochwy, lekko je rozsuwając i napinając mięśnie. Osteopata i fizjoterapeuta wykonują badanie głównie poprzez powłoki brzuszne.

Za powszechną dolegliwość łączoną z dysfunkcją mięśni dna miednicy uznaje się wysiłkowe nietrzymanie moczu, wynikające z osłabienia mięśni, ale także często z ich nadmiernego napięcia.